cholerne czary mary



Masz problem? Zapytaj na forum elektroda.pl

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Pawel \"O'Pajak\"" <opajak_at_nospam_gazeta.pl>
Subject: cholerne czary mary
Date: Wed, 19 Apr 2006 19:43:09 +0200


Powitanko,
Ukladzik powiedzmy cyfrowo analogowy. W rolach glownych: wzmacniacz,
generatorek i MAX202, w pozostalych rolach: proc, LCD, zasilacz,
antenka-cewka powietrzna, demodulator AM.
Uruchamiam po kawalku, doszedlem do etapu gdy zapragnalem spiac to z
kompem za posrednictwem MAX202. No i zaczela sie jazda - na wyjsciu
wzmacniacza 5 do 7 kHz, a ze wzmak o duzym wzmocnieniu lacznym, na
wyjscu komparator, to przebieg 5 Vp-p. Po dluzszym dochodzeniu okazalo
sie, ze to przez zasilanie sieje. No to standardowo dokladam pojemnosci,
nawet tantale bezposrednio na zasilaniu kazdej kosci, na zasilaniu
calosci tez rozne pojemnosci powiesilem. Problem pozostal. Dla
"ulatwienia" dodam, ze nie byla to zadna f pomp tego MAXa, ani zadna
harmoniczna (raczej). Jako, ze nawet jak na mnie zrobilo sie pozno,
poszedlem spac rozmyslajac nad tajemniczoscia zjawisk fizycznych i
mozliwym srodkom zaradczym;-)
A dzisiaj niespodzianka. Wszystko pieknie dziala, na wyjsciu
niedraznionego wzmaka +5V jak byc powinno, rowniutka kreska na
oscyloskopie jak gdyby nigdy nic. Przespal sie ukladzik i mu przeszlo.
No i wez tu czlowieku wyslij plytki do produkcji.
Czy ludzkosc wymyslila jakies srodki zaradcze poza pojemnosciami na
zasilaniach, rozdzielonymi masami cyfr. i analog. (ktore i tak gdzies
sie musza laczyc), ekranowaniem? Na jakies wielkie dlawiki indukcyjne
nie za bardzo mam miejsce na plytce.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
> pavel(ten_smieszny_znaczek)klub.chip.pl <<<<*******