zasilacz ATX L&C 235
Masz problem? Zapytaj na forum elektroda.pl
From: MAc <mac_dx_at_nospam_tosiewytnie.poczta.onet.pl>
Subject: zasilacz ATX L&C 235
Date: Sun, 04 Jun 2006 16:51:04 +0200
Czy wartość kondensatora elektrolitycznego w zasilaczu SB w L&C 235
jest krytyczna?
Na różnych schematach ma różną wartość, od 1 do 47 mikrofaradów - a
reszta schematu łączne z trafem wygląda identycznie. (oczywiście 50V,
105st C)
Na (moje) oko, to wszystko jedno co tam będzie - ale może się mylę.
MAc
From: MAc <mac_dx_at_nospam_tosiewytnie.poczta.onet.pl>
Subject: Re: zasilacz ATX L&C 235
Date: Sun, 04 Jun 2006 17:05:52 +0200
ocvzywiście chodzi mi o ten eksplodujący po pierwotnej stronie SB :-)
From: "Greg\(G.Kasprowicz\)" <Grzegorz.Kasprowicz_at_nospam_CERN.CH>
Subject: Re: zasilacz ATX L&C 235
Date: Tue, 6 Jun 2006 10:02:48 +0200
nie jest jakas superktytyczna
doloz mu rownolegle zwykly ceramiczny 100nF - zasilacz pochodzi kilka x
dluzej
From: MAc <mac_dx_at_nospam_tosiewytnie.poczta.onet.pl>
Subject: Re: zasilacz ATX L&C 235
Date: Tue, 06 Jun 2006 11:05:24 +0200
Greg(G.Kasprowicz) napisał(a):
nie jest jakas superktytyczna
doloz mu rownolegle zwykly ceramiczny 100nF - zasilacz pochodzi kilka x
dluzej
Uff.
Greg wielkie dzięki, bo się bałem, że coś przegapiłem i i jakąś
eksplozję spowoduję. Zasilacz był jeszcze żywy, ale kondensator
spuchnięty i z upaloną folią z opisami. Zresztą umiejscowienie jest
chore, tuż koło radiatora, który się grzeje jak nieszczęście. Wlutuję na
nieco dłuższych nóżkach i chociaż te parę milimetrów odsunę, żeby
powietrze miało gdzie latać.
MAc
PS - Przeznaczenie - jako przerobione warsztatowe 13,8V a nie jako PC.