Jakie zastosowanie mają puste paluszki do baterii ? czy warto je zachować?
Po co komu puste paluszki?
From: "Etnograf" <robin4_at_nospam_interia.fm>
Subject: Po co komu puste paluszki?
Date: Wed, 2 Feb 2005 13:27:48 +0100
Tak się zastanawiam, czy gościu jest "sprawny umysłowo" innaczej, czy ja
czegoś nie rozumiem:
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=40902160
Do czego mogą się przydać??? Ja to wyrzucam do kosza.... choć to mało
ekologiczne.....
Ładowarka do bateri? Za komuny było coś co zmiennym ładowało... ale teraz?
Oświećcie mnie.
--
Pozdrawiam,
Robs...
--
From: =?ISO-8859-2?Q?Ania_i_Grze=B6?= <brak_at_nospam_maila.pl>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Wed, 02 Feb 2005 13:56:46 +0100
Dnia 2005-02-02 13:27, Etnograf napisał(a):
Tak się zastanawiam, czy gościu jest "sprawny umysłowo" innaczej, czy ja
czegoś nie rozumiem:
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=40902160
Do czego mogą się przydać??? Ja to wyrzucam do kosza.... choć to mało
ekologiczne.....
Ładowarka do bateri? Za komuny było coś co zmiennym ładowało... ale teraz?
Oświećcie mnie.
Niektorzy maja mozliwosc wymiany zuzytych baterii na nowe w pelni sprawne ;)
--
Pozdrawiam, Ania i Grzes (Od 26.12.2004 mąż i żona)
- Żwirek kręci z Muchomorkiem!?
From: "Etnograf" <robin4_at_nospam_interia.fm>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Wed, 2 Feb 2005 14:20:53 +0100
Niektorzy maja mozliwosc wymiany zuzytych baterii na nowe w pelni sprawne
;)
Czyli jak z procesorami..........
--
Pozdrawiam,
Robs...
--
From: "Włodzimierz Wojtiu|<" <wwojtiu|<_at_nospam_wp.pl>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Wed, 2 Feb 2005 16:38:35 +0100
Użytkownik "Etnograf" <robin4_at_nospam_interia.fm> napisał w wiadomości
news:ctqk7p$8ck$1_at_nospam_atlantis.news.tpi.pl...
Niektorzy maja mozliwosc wymiany zuzytych baterii na nowe w pelni
sprawne
;)
Czyli jak z procesorami..........
czyli ślizgamy się po krawędzi ;)
Włodek
Date: Wed, 2 Feb 2005 16:45:17 +0100
From: RoMan Mandziejewicz <roman_at_nospam_pik-net.pl>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Hello Etnograf,
Wednesday, February 2, 2005, 1:27:48 PM, you wrote:
Tak się zastanawiam, czy gościu jest "sprawny umysłowo" innaczej, czy ja
czegoś nie rozumiem:
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=40902160
Aukcja dla komentarza. Zgłoszona do weryfikacji ale olali.
[...]
--
Best regards,
RoMan mailto:roman_at_nospam_pik-net.pl
From: "A.Grodecki" <ag.usun_to_at_nospam_modeltronik.com>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Wed, 02 Feb 2005 22:43:25 +0100
Użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:
Hello Etnograf,
Wednesday, February 2, 2005, 1:27:48 PM, you wrote:
Tak się zastanawiam, czy gościu jest "sprawny umysłowo" innaczej, czy ja
czegoś nie rozumiem:
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=40902160
Aukcja dla komentarza. Zgłoszona do weryfikacji ale olali.
Allegro ma w nosie takie rzeczy. Jak to u nas, tylko pobór opłat mają
sprawnie zorganizowany...
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
From: "Tomasz Bednarz" <tb(usunTO)_at_nospam_internet.pl>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Thu, 3 Feb 2005 10:17:42 +0100
[...]
Allegro ma w nosie takie rzeczy. Jak to u nas, tylko pobór opłat mają
sprawnie zorganizowany...
swiete slowa
im wiecej oszolomkow na allegro, im wiecej wyludzaczy, oszustow i zlodziei
tym lepiej dla allegro ...
TB
From: J.F. <jfox_xnospamx_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Thu, 03 Feb 2005 11:54:36 +0100
On Thu, 3 Feb 2005 10:17:42 +0100, "Tomasz Bednarz"
[...]
Allegro ma w nosie takie rzeczy. Jak to u nas, tylko pobór opłat mają
sprawnie zorganizowany...
swiete slowa
im wiecej oszolomkow na allegro, im wiecej wyludzaczy, oszustow i zlodziei
tym lepiej dla allegro ...
Chyba gorzej, bo ten biznes sie kreci dzieki zaufaniu.
Ale czemu sie tej aukcji czepiacie ?
Jest towar, opisany, chetnych nie widac - wiec o co chodzi ?
Moze teraz taka moda ze zamiast na smieci wyrzucic to sie najpierw na
allegro wystawia ..
J.
From: "A.Grodecki" <ag.usun_to_at_nospam_modeltronik.com>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Thu, 03 Feb 2005 15:16:55 +0100
Użytkownik J.F. napisał:
Allegro ma w nosie takie rzeczy. Jak to u nas, tylko pobór opłat mają
sprawnie zorganizowany...
swiete slowa
im wiecej oszolomkow na allegro, im wiecej wyludzaczy, oszustow i zlodziei
tym lepiej dla allegro ...
Chyba gorzej, bo ten biznes sie kreci dzieki zaufaniu.
Ale czemu sie tej aukcji czepiacie ?
Jest towar, opisany, chetnych nie widac - wiec o co chodzi ?
Moze teraz taka moda ze zamiast na smieci wyrzucic to sie najpierw na
allegro wystawia ..
Jakiś czas temu omal nie wpadłem w pułapkę zastawioną przez cwaniaka.
Chodziło o woltomierz precyzyjny. Cena była pompowana przez
podstawionych allegrowiczów a kiedy sobie odpuściłem facet wycofał
najwyższą ofertę i miał mnie na talerzu z najwyższą kwotą, jaką byłem
skłonny za sprzęt zapłacić. Tyle że był za głupi i zamiast mnie oskubać
stracił konto. Ci podstawieni mieli dobry feedback, wygenerowany na
takich właśnie duperelach jak te paluszki.
W odróżnieniu od amerykańskiego eBay-a, gdzie sprzedający serio stara
się o swoje dobre imię, na Allegro jest mnóstwo cwaniaków, którzy
sprzedają według zasady "płać i spadaj". Jeśli coś w sprzęcie nie
działa, to prawdopodobnie odkryje to dopiero kupujący, bo w opisie ani
słowa.
I tu i tam są wyjątki od tego porównania, ale my, Polacy, mamy
kombinatorstwo i nieuczciwość prawie w genach, i wielu z tym nie walczy.
To prawda, że nasza historia to tłumaczy, ale czasy się zmieniły i teraz
takiego zachowania nie można już akceptować.
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
From: J.F. <jfox_xnospamx_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Thu, 03 Feb 2005 16:18:45 +0100
On Thu, 03 Feb 2005 15:16:55 +0100, A.Grodecki wrote:
Użytkownik J.F. napisał:
Ale czemu sie tej aukcji czepiacie ?
Jest towar, opisany, chetnych nie widac - wiec o co chodzi ?
Jakiś czas temu omal nie wpadłem w pułapkę zastawioną przez cwaniaka.
Chodziło o woltomierz precyzyjny. Cena była pompowana przez
podstawionych allegrowiczów a kiedy sobie odpuściłem facet wycofał
najwyższą ofertę i miał mnie na talerzu z najwyższą kwotą, jaką byłem
skłonny za sprzęt zapłacić. Tyle że był za głupi i zamiast mnie oskubać
stracił konto. Ci podstawieni mieli dobry feedback, wygenerowany na
takich właśnie duperelach jak te paluszki.
Alez przeciez do tego nie trzeba zadnych paluszkow, ani zadnych
lapanych punktow - jedno zerowe konto, wysoka oferta, wycofana
z powodu "zero gwiazdek, brak kontaktu". Trzeba uwazac co sie
licytuje.
A tych paluszkow jak na razie nikt nie kupuje !
W odróżnieniu od amerykańskiego eBay-a, gdzie sprzedający serio stara
się o swoje dobre imię, na Allegro jest mnóstwo cwaniaków, którzy
sprzedają według zasady "płać i spadaj". Jeśli coś w sprzęcie nie
działa, to prawdopodobnie odkryje to dopiero kupujący, bo w opisie ani
słowa.
I tu i tam są wyjątki od tego porównania, ale my, Polacy, mamy
kombinatorstwo i nieuczciwość prawie w genach, i wielu z tym nie walczy.
To prawda, że nasza historia to tłumaczy, ale czasy się zmieniły i teraz
takiego zachowania nie można już akceptować.
A Enron, a Arthur Andersen ? :-)
J.
From: "A.Grodecki" <ag.usun_to_at_nospam_modeltronik.com>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Thu, 03 Feb 2005 20:04:01 +0100
Użytkownik J.F. napisał:
W odróżnieniu od amerykańskiego eBay-a, gdzie sprzedający serio stara
się o swoje dobre imię, na Allegro jest mnóstwo cwaniaków, którzy
sprzedają według zasady "płać i spadaj". Jeśli coś w sprzęcie nie
działa, to prawdopodobnie odkryje to dopiero kupujący, bo w opisie ani
słowa.
I tu i tam są wyjątki od tego porównania, ale my, Polacy, mamy
kombinatorstwo i nieuczciwość prawie w genach, i wielu z tym nie walczy.
To prawda, że nasza historia to tłumaczy, ale czasy się zmieniły i teraz
takiego zachowania nie można już akceptować.
A Enron, a Arthur Andersen ? :-)
... i Marta Stewart?
To doskonałe przykłady jak sprawnie tam działa system, który bez
mrugnięcia okiem puszkuje, utrąca ze śwecznika i odstawia na boczny tor
nawet miliarderów którzy połaszczyli się na cudze, czasem drobne parę
tysięcy.
Powinniśmy brać przykład. U nas afera za aferą, a wszyscy wskazani jako
winni z uśmiechniętymi mordami pojawiają się kasowych programach TV. W
cywilizowanym kraju osoba publiczna za każdą wpadkę żegna się z karierą,
u nas połowę możnaby od razu wsadzić, bez zbierania dowodó.
A zaczyna się od tego, że policja wypuszcza pijanego znajomego kolegi,
konduktor nie wypisuje biletu, urzędnik kseruje książkę na służbowej
kopiarce, uczeń ściąga na klasówce...
Sprzedaję na Allegro przedmiot. Mam jednego licytujacego (nawiasem
mowiąc nie spełnił warunków przystąpienia do aukcj i zapewne wyleci) ale
w to miejsce miałem już 4 oferty kupna poza Allegro. Polacy uwielbiają
być cwańsi od innych.
Kolejka przy skręcie na most. Wszyscy na drodze to Warszawiacy wracający
z centrum do domu na Pradze, znają drogę i wiedzą że trzeba było stanąć
w kolejce. Każdy jest po pracy, zmęczony. Nie - on MUSI być lepszy od
innych, grzeje do ostatniej chwili sąsiednim pasem i potem wcina się na
drugiego albo trzeciego. Inni (czyt. FRAJERZY) niech sobie czekają!
A ja nie rozymiem jednego: gdzie lest policja??? Gdybym był gliniarzem,
stałbym tam co dzień i odławiał za piractwo drogowe. Ile to w cenniku?
Rok prewencji i Warszawa jeździ jak potulne myszki w Nowym Yorku!
Jedyne wytłumaczenie, że policja to takie same ćwoki i najchętniej łapią
tam, gdzie nie ma świadków. Wiadomo dlaczego...
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
From: J.F. <jfox_xnospamx_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Thu, 03 Feb 2005 21:29:54 +0100
On Thu, 03 Feb 2005 20:04:01 +0100, A.Grodecki wrote:
Użytkownik J.F. napisał:
A Enron, a Arthur Andersen ? :-)
To doskonałe przykłady jak sprawnie tam działa system, który bez
mrugnięcia okiem puszkuje, utrąca ze śwecznika i odstawia na boczny tor
nawet miliarderów którzy połaszczyli się na cudze, czasem drobne parę
tysięcy.
No chyba nie bardzo .. Enron dluzszy czas tak dzialal, a upadl dopiero
gdy strat nie udalo sie zatuszowac. Wsrod pracownikow tez nie znalazla
sie zadna biala owca ktora by powiadomila dziennikarzy, policje,
nadzor gieldy .. a moze i sie znalazla, ale jedynym skutkiem bylo
coraz wiecej firm uprawiajacych "kreatywna ksiegowosc".
Straty poszly w miliardy, emeryci zostali bez srodkow itp
A AA ... wykupil E&Y :-)
Powinniśmy brać przykład. U nas afera za aferą, a wszyscy wskazani jako
winni z uśmiechniętymi mordami pojawiają się kasowych programach TV. W
cywilizowanym kraju osoba publiczna za każdą wpadkę żegna się z karierą,
u nas połowę możnaby od razu wsadzić, bez zbierania dowodó.
Np zaraz zaraz - przeciez Kluske posadzili :-)
Sprzedaję na Allegro przedmiot. Mam jednego licytujacego (nawiasem
mowiąc nie spełnił warunków przystąpienia do aukcj i zapewne wyleci) ale
w to miejsce miałem już 4 oferty kupna poza Allegro. Polacy uwielbiają
być cwańsi od innych.
A czemu od razu cwansi - moze nie chca czekac 13 dni ..
Kolejka przy skręcie na most. Wszyscy na drodze to Warszawiacy wracający
z centrum do domu na Pradze, znają drogę i wiedzą że trzeba było stanąć
w kolejce. Każdy jest po pracy, zmęczony. Nie - on MUSI być lepszy od
innych, grzeje do ostatniej chwili sąsiednim pasem i potem wcina się na
drugiego albo trzeciego. Inni (czyt. FRAJERZY) niech sobie czekają!
Tez nie lubie .. ale gdzie sa inzynierowie ruchu :-)
A ja nie rozymiem jednego: gdzie lest policja??? Gdybym był gliniarzem,
stałbym tam co dzień i odławiał za piractwo drogowe. Ile to w cenniku?
Nie ma takiej pozycji w cenniku :-) Poza tym wcale tak duzo by nie
zarobili - ludzie by sie zorientowali i lapali by jednego co pol
godziny..
Rok prewencji i Warszawa jeździ jak potulne myszki w Nowym Yorku!
Zastanow sie najpierw czy naprawde tego chcesz - potem bedziesz
jezdzil po szwajcarsku - 49km/h :-)
Jedyne wytłumaczenie, że policja to takie same ćwoki i najchętniej łapią
tam, gdzie nie ma świadków. Wiadomo dlaczego...
A tu to niby byloby wiecej swiadkow ?
Poza tym przeczytaj, dlugie, ale w drugiej polowie robi sie ciekawie
http://sunday.ninemsn.com.au/sunday/cover_stories/transcript_309.asp
.. choaciaz nie wiem ile w tym prawdy ..
J.
From: "A.Grodecki" <ag.usun_to_at_nospam_modeltronik.com>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Fri, 04 Feb 2005 02:33:25 +0100
Użytkownik J.F. napisał:
Sprzedaję na Allegro przedmiot. Mam jednego licytujacego (nawiasem
mowiąc nie spełnił warunków przystąpienia do aukcj i zapewne wyleci) ale
w to miejsce miałem już 4 oferty kupna poza Allegro. Polacy uwielbiają
być cwańsi od innych.
A czemu od razu cwansi - moze nie chca czekac 13 dni ..
Jak ktoś nie chce czekać to jest "kup teraz", albo się idzie do sklepu.
Aukcje rządzi się swoimi prawami. Jak ktoś chce się licytować poza
aukcją, to nie może tego robić na aukcji? Dla mnie to przejaw głupoty.
Jak komuś bardzo zależy i na przedmiocie i na czasie, to chyba logicznie
rozumując powinien napisać: "daję od razu Xzł, pasuje?" a nie "za ile
sprzedasz?"
Kolejka przy skręcie na most. Wszyscy na drodze to Warszawiacy wracający
z centrum do domu na Pradze, znają drogę i wiedzą że trzeba było stanąć
w kolejce. Każdy jest po pracy, zmęczony. Nie - on MUSI być lepszy od
innych, grzeje do ostatniej chwili sąsiednim pasem i potem wcina się na
drugiego albo trzeciego. Inni (czyt. FRAJERZY) niech sobie czekają!
Tez nie lubie .. ale gdzie sa inzynierowie ruchu :-)
Chyba już nie żyją.
Oni nie mogli przewidzieć, że ludziom mieszkającym gdzieś pod Legionowem
będzie się chciało codziennie rano jechać do centrum.
A ja nie rozymiem jednego: gdzie lest policja??? Gdybym był gliniarzem,
stałbym tam co dzień i odławiał za piractwo drogowe. Ile to w cenniku?
Nie ma takiej pozycji w cenniku :-)
Jakas pasująca by się znalazła, taka z dużą ilością zer.
Poza tym wcale tak duzo by nie
zarobili - ludzie by sie zorientowali i lapali by jednego co pol
godziny..
Akurat na wypisanie mandatu i rozprostowanie kości.
Rok prewencji i Warszawa jeździ jak potulne myszki w Nowym Yorku!
Zastanow sie najpierw czy naprawde tego chcesz - potem bedziesz
jezdzil po szwajcarsku - 49km/h :-)
Gdyby wszyscy ludzie potrafili poruszać się po mieście, to i przy 49
byłoby w efekcie szybko i sprawnie. Ale jedni nie potrafią a szarżują i
też w ten sposób tamują ruch. W polsce nawet na autostradzie mało kto
sam z siebie ustępuje szybszym pojazdom.
To co mi pasuje, nie musi być optymalne dla ogółu. Nie jestem pępkiem
Warszawy. Jeżdżę szybko bo mi wolno, gdyby nie było wolno jeździłbym
zgodnie z przepisami.
Na zachodzie, jeśli jest np ogranczenie 80, wszyscy jadą 80 albo ciut
szybciej i jest ok, ruch przebiega sprawnie. U nas wolno jechać 90, ale
zawsze znajdzie się jakiś smrodziuch który toczy się w porywach 60-70 i
blokuje ruch. Więc potem ludzie nadrabiają. A przecież powodowanie
utrudnienia w ruchu, do czego zalicza się ZBYT WOLNE PORUSZANIE, to
takie samo wykroczenie jak nadmierna prędkość.
Któregoś dnia jadę sobie wisłostradą (ograniczenie 80), nie za szybko,
jakieś 110 i powoli doganiam jakiś "zagraniczny" pojazd, który na lewym
pasie zamiast szybko zaczyna jechać coraz wolniej. Już widzę dlaczego -
zobaczył policję jadącą prawym pasem. Tradycyjnie na widok policji nie
zwalniam i doganiam tego faceta z Pułtuska, czy Płońska, kto go tam wie,
czekam aż mi ustąpi, a on twardo 75, bo Policja patrzy, no więc daję mu
znak światłami, żeby zjechał na prawo (ma wolne). Ale on jedzie "zgodnie
z przepisami". I wiesz co się stało? Policja była innego niż on zdania,
szybko nas dogonili, otworzyło się okno i świecącym patykiem pokazano
facetowi, że ma zjechać na prawo do kontroli :) I to był chyba jedyny
który mnie w życiu spotkał przypadek normalnej, zgodnej ze zdrowym
rozsądkiem, reakcji Policji drogowej.
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
From: J.F. <jfox_xnospamx_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Fri, 04 Feb 2005 12:58:34 +0100
On Fri, 04 Feb 2005 02:33:25 +0100, A.Grodecki wrote:
Użytkownik J.F. napisał:
Sprzedaję na Allegro przedmiot. Mam jednego licytujacego (nawiasem
mowiąc nie spełnił warunków przystąpienia do aukcj i zapewne wyleci) ale
w to miejsce miałem już 4 oferty kupna poza Allegro. Polacy uwielbiają
być cwańsi od innych.
A czemu od razu cwansi - moze nie chca czekac 13 dni ..
Jak ktoś nie chce czekać to jest "kup teraz", albo się idzie do sklepu.
A dales te opcje ?
A jak jest np cena wywowalcza 100zl, kup teraz 200, a licytantow nie
widac .. to jaka jest cena satysfakcjonujaca obie strony ?
W dodatku wez pod uwage ze czesc przedmiotow ma juz za soba kilka
aukcji na ktorych tez sie zaden chetny nie znalazl ..
Aukcje rządzi się swoimi prawami. Jak ktoś chce się licytować poza
aukcją, to nie może tego robić na aukcji? Dla mnie to przejaw głupoty.
Glupoty ? Jak ktos juz cos robi to raczej uwaza ze madrze robi.
Moze sie np wlasnie czas liczy. Moze na jednej aukcji cena
wylicytowana jest 150 i sie zaraz skonczy, twoja aukcja
jest 100/200 i nieokreslona cena minimalna. I ja mam dylemat -
licytowac 155, czy czekac na twoja, ktora moze sie skonczy na 110,
a moze na 220, a moze minimum jest 199 ?
A ty tez nie wiesz ile uzyskasz, wiec moze nie warto czekac na
zakonczenie tylko sprzedac za 150 poki jest frajer ktory tyle da.
zreszta nie podoba sie - nie musisz sie godzic.
Wolny rynek :-)
Jak komuś bardzo zależy i na przedmiocie i na czasie, to chyba logicznie
rozumując powinien napisać: "daję od razu Xzł, pasuje?" a nie "za ile
sprzedasz?"
To by dopiero byla glupota :-)))
Rok prewencji i Warszawa jeździ jak potulne myszki w Nowym Yorku!
Zastanow sie najpierw czy naprawde tego chcesz - potem bedziesz
jezdzil po szwajcarsku - 49km/h :-)
Gdyby wszyscy ludzie potrafili poruszać się po mieście, to i przy 49
byłoby w efekcie szybko i sprawnie. Ale jedni nie potrafią a szarżują i
też w ten sposób tamują ruch.
Ale korki beda takie same a moze i wieksze, a przyszarzowac juz sie
nie da. A potem szczyt sie skonczy, korka nie bedzie, a ty bedziesz
nadal jechal po 3 pasach 49 :-)
W polsce nawet na autostradzie mało kto sam z siebie ustępuje szybszym pojazdom.
Hm, mam troche inne doswiadczenia.
To co mi pasuje, nie musi być optymalne dla ogółu. Nie jestem pępkiem
Warszawy. Jeżdżę szybko bo mi wolno, gdyby nie było wolno jeździłbym
zgodnie z przepisami.
A wolno ci szybko ? ejze ..
Na zachodzie, jeśli jest np ogranczenie 80, wszyscy jadą 80 albo ciut
szybciej i jest ok, ruch przebiega sprawnie.
Na zachodzie jest rozniscie. W Szwajcarii jest 80 i jak jedziesz 81
to wyprzedzani lapia za komorki i donosza policji, w niemczech jak
jest 110 na autostradzie to niemcy sobie jada miedzy 90 [ciezarowki]
a 200 - radarow jest stosunkowo malo a przekroczenie ponizej +30
jest nisko karane. O dziwo - jesli jest zwezenie i 80 to niemcy
trzymaja te 80. W USA pomimo ich 55mph policja ponoc nie reagowala jak
wszyscy rowno jechali 70mph, we wloszech ponoc w ogole sobie d*
policja kontrola predkosci nie zawraca, w GB ludzie jezdza roznie,
ale nie zdziw sie jak za przekroczenie 140 [bo wolno 70mph ~110]
trafisz do celi itp.. O dziwo statystyki wypadkowosci sa z tym jakby
supelnie nieskorelowane.
U nas wolno jechać 90, ale zawsze znajdzie się jakiś smrodziuch
który toczy się w porywach 60-70 i blokuje ruch. Więc potem ludzie
nadrabiają. A przecież powodowanie utrudnienia w ruchu, do czego
zalicza się ZBYT WOLNE PORUSZANIE, to takie samo wykroczenie jak nadmierna prędkość.
Takie samo, ale w przepisach nie pisze ile to jest "zbyt wolno".
Poza tym smrodziuch to czesto jakis stary star ktory duzo szybciej nie
moze. Miej pretensje do poslow ktorych wybierales czemu u nas nie
robia pieknych 4-pasowych drog.
Któregoś dnia jadę sobie wisłostradą (ograniczenie 80), nie za szybko,
jakieś 110
A fe, a ladnie to tak ? ROczek ostrej pracy policji i jechalbys 79 :-)
i powoli doganiam jakiś "zagraniczny" pojazd, który na lewym
pasie zamiast szybko zaczyna jechać coraz wolniej. Już widzę dlaczego -
zobaczył policję jadącą prawym pasem. Tradycyjnie na widok policji nie
zwalniam i doganiam tego faceta z Pułtuska, czy Płońska, kto go tam wie,
czekam aż mi ustąpi, a on twardo 75, bo Policja patrzy, no więc daję mu
Z ta policja to roznie bywa. Jedni udadza ze nie widza, inni
zatrzymaja, czasem wyprzedzany do gazety napisze ze policja widziala
i nie reagowala .. albo sie zobaczysz w teleekspresie: cinquento z
zawrotna predkoscia 130km/h jedzie sobie wislostrada lewym pasem,
zjezdza na srodkowy, video za nim - pirat tygodnia zaraz zostanie
ukarany mandatem. A na lewym marginesie widac pojazd ktory ich
wszystkich wyprzedza :-)
znak światłami, żeby zjechał na prawo (ma wolne). Ale on jedzie "zgodnie
z przepisami". I wiesz co się stało? Policja była innego niż on zdania,
szybko nas dogonili, otworzyło się okno i świecącym patykiem pokazano
facetowi, że ma zjechać na prawo do kontroli :) I to był chyba jedyny
który mnie w życiu spotkał przypadek normalnej, zgodnej ze zdrowym
rozsądkiem, reakcji Policji drogowej.
A facet powie ze on nie miejscowy i gdzies tu zaraz ma w lewo skrecic
-)
J.
From: "A.Grodecki" <ag.usun_to_at_nospam_modeltronik.com>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Fri, 04 Feb 2005 13:49:35 +0100
Użytkownik J.F. napisał:
Jak ktoś nie chce czekać to jest "kup teraz", albo się idzie do sklepu.
A dales te opcje ?
Dalem
A jak jest np cena wywowalcza 100zl, kup teraz 200, a licytantow nie
widac .. to jaka jest cena satysfakcjonujaca obie strony ?
Na mój chłopski rozum, to czy licytantów nie widać widać dopiero po aukcji.
W dodatku wez pod uwage ze czesc przedmiotow ma juz za soba kilka
aukcji na ktorych tez sie zaden chetny nie znalazl ..
No to się chyba cenę obniża?
Aukcje rządzi się swoimi prawami. Jak ktoś chce się licytować poza
aukcją, to nie może tego robić na aukcji? Dla mnie to przejaw głupoty.
Glupoty ? Jak ktos juz cos robi to raczej uwaza ze madrze robi.
Moze sie np wlasnie czas liczy. Moze na jednej aukcji cena
wylicytowana jest 150 i sie zaraz skonczy, twoja aukcja
jest 100/200 i nieokreslona cena minimalna.
Dawanie ceny minimalnej powyżej ceny startowej to też przejaw głupoty -
sprzedającego, albo sprytu sprzedającego który liczy na głupotę kupującego.
Jak komuś bardzo zależy i na przedmiocie i na czasie, to chyba logicznie
rozumując powinien napisać: "daję od razu Xzł, pasuje?" a nie "za ile
sprzedasz?"
To by dopiero byla glupota :-)))
Przedmiot jest nie w sklepie na półce tylko na uukcji. JUŻ jest poddany
procedurze licytacji. Nie widzę sensu otwierania kolejnej licytacji
obok. Allegro to nie Gazeta Wyborcza, dział "Inne sprzedam".
Nie, dlatego że jeśli chce się licytować i widać że ma czas na to, to
właśnie ma do tego Allegro.
Gdyby wszyscy ludzie potrafili poruszać się po mieście, to i przy 49
byłoby w efekcie szybko i sprawnie. Ale jedni nie potrafią a szarżują i
też w ten sposób tamują ruch.
Ale korki beda takie same a moze i wieksze, a przyszarzowac juz sie
nie da. A potem szczyt sie skonczy, korka nie bedzie, a ty bedziesz
nadal jechal po 3 pasach 49 :-)
NIe popieram 50km/h w mieście, popieram rozsądne przepisy, które da się
szanować i oczekuję że ktoś będzie tego solidnie doglądał, jak na
cywilizowany kraj przystało.
To co mi pasuje, nie musi być optymalne dla ogółu. Nie jestem pępkiem
Warszawy. Jeżdżę szybko bo mi wolno, gdyby nie było wolno jeździłbym
zgodnie z przepisami.
A wolno ci szybko ? ejze ..
OK, nie wolno, ale można.
Na zachodzie, jeśli jest np ogranczenie 80, wszyscy jadą 80 albo ciut
szybciej i jest ok, ruch przebiega sprawnie.
Na zachodzie jest rozniscie. W Szwajcarii jest 80 i jak jedziesz 81
to wyprzedzani lapia za komorki i donosza policji, w niemczech jak
jest 110 na autostradzie to niemcy sobie jada miedzy 90 [ciezarowki]
a 200 - radarow jest stosunkowo malo a przekroczenie ponizej +30
jest nisko karane. O dziwo - jesli jest zwezenie i 80 to niemcy
trzymaja te 80. W USA pomimo ich 55mph policja ponoc nie reagowala jak
wszyscy rowno jechali 70mph, we wloszech ponoc w ogole sobie d*
policja kontrola predkosci nie zawraca, w GB ludzie jezdza roznie,
ale nie zdziw sie jak za przekroczenie 140 [bo wolno 70mph ~110]
trafisz do celi itp.. O dziwo statystyki wypadkowosci sa z tym jakby
supelnie nieskorelowane.
W Danii za 60% powyżej ograniczenia traci się prawo jazdy, ale mało kto
nie jedzie szybciej o 10-20 na godzinę zależy od miejsca.
Wypadki są wcale nieżadkie. Tam jeździ dużo starych ludzi, u nas dla
odmiany dużo gówniarzy z sieczką w głowie.
U nas wolno jechać 90, ale zawsze znajdzie się jakiś smrodziuch
który toczy się w porywach 60-70 i blokuje ruch. Więc potem ludzie
nadrabiają. A przecież powodowanie utrudnienia w ruchu, do czego
zalicza się ZBYT WOLNE PORUSZANIE, to takie samo wykroczenie jak nadmierna prędkość.
Takie samo, ale w przepisach nie pisze ile to jest "zbyt wolno".
Poza tym smrodziuch to czesto jakis stary star ktory duzo szybciej nie
moze.
To niech ledzie na najbliższy złom. Daruj, to głupie tłumaczenie. W ten
sam sposób można tłumaczyć cały nasz Polski SYF. Zapaskudził drogę
obornikiem, piachem, gruzem, bo go biedaczka na plandekę nie stać.
Błotem, bo go w plecach strzyka i nie miał siły kół umyć wyjeżdzając z
pola (do którego państwo dopłaca), dał w łapę, bo opłata legalna była
zbyt wysoka itp... Z takimi tłumaczeniami proszę się przy mnie nie
wyrywać, bo staję się nerwowy ;)
Miej pretensje do poslow ktorych wybierales czemu u nas nie
robia pieknych 4-pasowych drog.
Ci których ja wybierałem nie żądzą, bo byli za mało socjalistyczni żeby
ich naród wystarczająco poparł.
Posłowie nie są od robót drogowych, za to policja jest od odbierania
smrodziuchom dowodów rejestracyjnych już za samo smrodzenie.
Któregoś dnia jadę sobie wisłostradą (ograniczenie 80), nie za szybko,
jakieś 110
A fe, a ladnie to tak ? ROczek ostrej pracy policji i jechalbys 79 :-)
Zgadza się!
Jechałbym, ale PÓKI MOŻNA szybciej, to jadę szybciej.
Jest jeszcze kwestia, którą sama policja ostatnio porusza, że
ograniczenia prędkości na drogach ekspresowych są bezsensownie ostre.
I dlatego normalni policjanci łapią tam gdzie są tereny zabudowane,
pasy, ograniczenia z powodu realnego zagrożenia, a łapówkarze siedzą w
krzakach tam gdzie droga prosta i pusta.
cinquento z
zawrotna predkoscia 130km/h jedzie sobie wislostrada lewym pasem,
zjezdza na srodkowy, video za nim - pirat tygodnia zaraz zostanie
ukarany mandatem. A na lewym marginesie widac pojazd ktory ich
wszystkich wyprzedza :-)
TV.
A facet powie ze on nie miejscowy i gdzies tu zaraz ma w lewo skrecic
-)
Do najbiższego skrętu w lewo 3km...
Z policją to sobie akurat można pogadać...
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
"Z dwóch spierających się osób tylko jedna może mieć rację,
albo każda z nich mówi o czymś innym"
"Logika zna tylko dwa stany, prawdę i nieprawdę. Jeśli ktoś sądzi,
że jest ich więcej, jego lewicowe sympatie są zrozumiałe"
From: J.F. <jfox_xnospamx_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Fri, 04 Feb 2005 15:11:18 +0100
On Fri, 04 Feb 2005 13:49:35 +0100, A.Grodecki wrote:
Użytkownik J.F. napisał:
W dodatku wez pod uwage ze czesc przedmiotow ma juz za soba kilka
aukcji na ktorych tez sie zaden chetny nie znalazl ..
No to się chyba cenę obniża?
A niekoniecznie. Jak towar rzadki to i rzadko nabywca sie znajduje.
Zobacz np jak ksiazki sprzedaja .. hurtownicy z allegro.
Nawiasem mowiac .. czy to sie oplaca biorac pod uwage prowizje ?
Albo czy oplaca sie dawac co kilka dni aukcje na 100 szt kup teraz, np
bateryjek, z ktorych schodzi polowa ?
Moze sie np wlasnie czas liczy. Moze na jednej aukcji cena
wylicytowana jest 150 i sie zaraz skonczy, twoja aukcja
jest 100/200 i nieokreslona cena minimalna.
Dawanie ceny minimalnej powyżej ceny startowej to też przejaw głupoty -
sprzedającego, albo sprytu sprzedającego który liczy na głupotę kupującego.
Sprytu - nawet jesli nie sprzedasz to przynajmniej bedziesz wiedzial
jakie jest zainteresowanie i ile oferuja.
No i jeszcze mozna dac wysoka minimalna po fakcie sie decydowac czy
cena nam odpowiada..
Jak komuś bardzo zależy i na przedmiocie i na czasie, to chyba logicznie
rozumując powinien napisać: "daję od razu Xzł, pasuje?" a nie "za ile
sprzedasz?"
To by dopiero byla glupota :-)))
Przedmiot jest nie w sklepie na półce tylko na uukcji. JUŻ jest poddany
procedurze licytacji. Nie widzę sensu otwierania kolejnej licytacji
obok.
A ja nie widze sensu zaczynania negocjacji cenowych od podania swojej
oferty :-)
Allegro to nie Gazeta Wyborcza, dział "Inne sprzedam".
Ale tez nie Sotheby's i daje wiele roznych mozliwosci.
Takie samo, ale w przepisach nie pisze ile to jest "zbyt wolno".
Poza tym smrodziuch to czesto jakis stary star ktory duzo szybciej nie
moze.
To niech ledzie na najbliższy złom. Daruj, to głupie tłumaczenie.
Nie chcesz chyba zeby po kraju jezdzily wyscigowe ciezarowki z droga
hamowania 500m ?
W ten sam sposób można tłumaczyć cały nasz Polski SYF. Zapaskudził drogę
obornikiem, piachem, gruzem, bo go biedaczka na plandekę nie stać.
Tylko ze ja z rzadka widze zeby to bylo przyczyna brudnych drog.
Błotem, bo go w plecach strzyka i nie miał siły kół umyć wyjeżdzając z
pola (do którego państwo dopłaca)
A to juz jest czeste, ale ...
- panstwo doplaca ? No moze od 1 maja doplaca.
- w plecach strzyka ? A jak niby ma umyc ? Widziales gdzies
ciagnik ze zbiornikiem na wode do mycia kol ? Pretensje
do panstwa ze Ursus nie robil kiedys, a i teraz nie jest
wymagany w wyposazeniu.
- gdzie ma umyc ? Trzeba by wyjazd wybetonowac.
- przyjrzyj sie kiedys skad sie bierze brud na drogach, szczegolnie
tych mniejszych .. zadnego kraweznika nie ma. Ziemia czesto prosto
na asfalt wchodzi, takie sa standardy busowy u nas, ale to nie
rolnicy temu winni..
dał w łapę, bo opłata legalna była
zbyt wysoka itp... Z takimi tłumaczeniami proszę się przy mnie nie
wyrywać, bo staję się nerwowy ;)
Skoro tak lubisz szybko jezdzic .. to jak sobie z mandatami radzisz ?
-)
Miej pretensje do poslow ktorych wybierales czemu u nas nie
robia pieknych 4-pasowych drog.
Ci których ja wybierałem nie żądzą, bo byli za mało socjalistyczni żeby
ich naród wystarczająco poparł. Posłowie nie są od robót drogowych,
Jak to nie ? Co roku budzet dostaje ~15mld zl z akcyzy od paliw i
dodatkowe 3mld z vat od tej akcyzy. A poslowie decyduja ze na drogi
przeznacza 5mld. Przeznaczyliby 10 mld to i drogi bylyby dobre i
bezrobotni mieli prace ..
cinquento z
zawrotna predkoscia 130km/h jedzie sobie wislostrada lewym pasem,
zjezdza na srodkowy, video za nim - pirat tygodnia zaraz zostanie
ukarany mandatem. A na lewym marginesie widac pojazd ktory ich
wszystkich wyprzedza :-)
TV.
Nie - policja. Nagranie z policyjnego video[radaru]. Kierowca CC
dostal zasluzony mandat a policja ukarala kolejnego pirata :-))
A facet powie ze on nie miejscowy i gdzies tu zaraz ma w lewo skrecic
Do najbiższego skrętu w lewo 3km...
Ale on o tym nie bardzo wie, bo droga kiepsko oznaczona :-)
Z policją to sobie akurat można pogadać...
Mozna mozna :-)
J.
From: "A.Grodecki" <ag.usun_to_at_nospam_modeltronik.com>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Fri, 04 Feb 2005 16:09:29 +0100
Użytkownik J.F. napisał:
On Fri, 04 Feb 2005 13:49:35 +0100, A.Grodecki wrote:
Użytkownik J.F. napisał:
W dodatku wez pod uwage ze czesc przedmiotow ma juz za soba kilka
aukcji na ktorych tez sie zaden chetny nie znalazl ..
No to się chyba cenę obniża?
A niekoniecznie. Jak towar rzadki to i rzadko nabywca sie znajduje.
Zobacz np jak ksiazki sprzedaja .. hurtownicy z allegro.
Nawiasem mowiac .. czy to sie oplaca biorac pod uwage prowizje ?
Albo czy oplaca sie dawac co kilka dni aukcje na 100 szt kup teraz, np
bateryjek, z ktorych schodzi polowa ?
Pewnie jak nie ma na chleb, to każdy grosz się liczy.
Moze sie np wlasnie czas liczy. Moze na jednej aukcji cena
wylicytowana jest 150 i sie zaraz skonczy, twoja aukcja
jest 100/200 i nieokreslona cena minimalna.
Dawanie ceny minimalnej powyżej ceny startowej to też przejaw głupoty -
sprzedającego, albo sprytu sprzedającego który liczy na głupotę kupującego.
Sprytu - nawet jesli nie sprzedasz to przynajmniej bedziesz wiedzial
jakie jest zainteresowanie i ile oferuja.
To jest spryt
No i jeszcze mozna dac wysoka minimalna po fakcie sie decydowac czy
cena nam odpowiada..
I sprzedać z wyrachowania poza aukcją? - to się już inaczej nazywa, nie
spryt
Jak komuś bardzo zależy i na przedmiocie i na czasie, to chyba logicznie
rozumując powinien napisać: "daję od razu Xzł, pasuje?" a nie "za ile
sprzedasz?"
To by dopiero byla glupota :-)))
Przedmiot jest nie w sklepie na półce tylko na uukcji. JUŻ jest poddany
procedurze licytacji. Nie widzę sensu otwierania kolejnej licytacji
obok.
A ja nie widze sensu zaczynania negocjacji cenowych od podania swojej
oferty :-)
Nie wiem, co ty negocjujesz, ale chyba marchew w warzywniaku. A od czego
zaczyna się negocjacje, od rozmowy o szkodliwości palenia?
Allegro to nie Gazeta Wyborcza, dział "Inne sprzedam".
Ale tez nie Sotheby's i daje wiele roznych mozliwosci.
To chyba ja jestem ślepy.
Takie samo, ale w przepisach nie pisze ile to jest "zbyt wolno".
Poza tym smrodziuch to czesto jakis stary star ktory duzo szybciej nie
moze.
To niech ledzie na najbliższy złom. Daruj, to głupie tłumaczenie.
Nie chcesz chyba zeby po kraju jezdzily wyscigowe ciezarowki z droga
hamowania 500m ?
Tradycyjnie zaprzeczasz każdej tezie... To dla sportu?
W ten sam sposób można tłumaczyć cały nasz Polski SYF. Zapaskudził drogę
obornikiem, piachem, gruzem, bo go biedaczka na plandekę nie stać.
Tylko ze ja z rzadka widze zeby to bylo przyczyna brudnych drog.
NIe widziałeś ostatnio żadnej budowy w Warszawie albo gdzie indziej?
Kiedy Szwedzi budowali hotel Forum i myli koła z błota przed wyjechaniem
na ulicę, ludzie przychodzili popatrzeć, jak to na zachodzie naród
nierówno pod sufitem ma.
Błotem, bo go w plecach strzyka i nie miał siły kół umyć wyjeżdzając z
pola (do którego państwo dopłaca)
A to juz jest czeste, ale ...
- panstwo doplaca ? No moze od 1 maja doplaca.
- w plecach strzyka ? A jak niby ma umyc ? Widziales gdzies
ciagnik ze zbiornikiem na wode do mycia kol ? Pretensje
do panstwa ze Ursus nie robil kiedys, a i teraz nie jest
wymagany w wyposazeniu.
Jeśli ktoś jest fleja, to nie do państwa w którym żyje należy mieć uwagi.
- gdzie ma umyc ? Trzeba by wyjazd wybetonowac.
- przyjrzyj sie kiedys skad sie bierze brud na drogach, szczegolnie
tych mniejszych .. zadnego kraweznika nie ma. Ziemia czesto prosto
na asfalt wchodzi, takie sa standardy busowy u nas, ale to nie
rolnicy temu winni..
Nie mówię, że tylko rolnicy, ale rolnicy też.
W Dani też krawężników nie mają (na trasach), cały kraj rolniczy jeszcze
bardziej niż u nas, podjazdy nie wybetonowane, koła myją, a samochodu
można wcale nie myć, bo sie nie brudzi.
NIe traeba do Danii jechać, wystarczy pzekroczyć granicę niemiecką i po
100km autostradą w deszczu masz autu czyste z tego co do granicy
zebrałeś na blasze.
dał w łapę, bo opłata legalna była
zbyt wysoka itp... Z takimi tłumaczeniami proszę się przy mnie nie
wyrywać, bo staję się nerwowy ;)
Skoro tak lubisz szybko jezdzic .. to jak sobie z mandatami radzisz ?
-)
Lubię - raczej nie, ale czasu mi szkoda. A mandat za przekroczenie
prędkości zapłaciłem 1 raz w życiu. Bo na trasie jadę szybko, ale tam
gdzie jest niebezpiecznie, gdzie ludzie chodzą jadę bezpiecznie dla
otoczenia, a za to nie zatrzymują.
Miej pretensje do poslow ktorych wybierales czemu u nas nie
robia pieknych 4-pasowych drog.
Ci których ja wybierałem nie żądzą, bo byli za mało socjalistyczni żeby
ich naród wystarczająco poparł. Posłowie nie są od robót drogowych,
Jak to nie ? Co roku budzet dostaje ~15mld zl z akcyzy od paliw i
dodatkowe 3mld z vat od tej akcyzy. A poslowie decyduja ze na drogi
przeznacza 5mld. Przeznaczyliby 10 mld to i drogi bylyby dobre i
bezrobotni mieli prace ..
Socjalistyczne dyrdymały. Do budowy dróg nie bierze się bezrobotnych
tylko zawodowców. Bezrobotni mogą kopać co najwyżej rowy melioracyjne.
cinquento z
zawrotna predkoscia 130km/h jedzie sobie wislostrada lewym pasem,
zjezdza na srodkowy, video za nim - pirat tygodnia zaraz zostanie
ukarany mandatem. A na lewym marginesie widac pojazd ktory ich
wszystkich wyprzedza :-)
TV.
Nie - policja. Nagranie z policyjnego video[radaru]. Kierowca CC
dostal zasluzony mandat a policja ukarala kolejnego pirata :-))
Miałem na myśli, że film powstał mna zamówienie.
Możesz to oprotestować u I Sekretarza POP do którego należysz. Powiedz:
"protestuję przeciwko uciskowi przedstawiciela mas
robotniczo-chłopskich, zagubionego w kolebce burżuazyjnej zgnilizny
(W-wie) i antysocjalistycznej drwinie, jaką okazał w naczelnym organie
propagandy (TVP) naszej Partii-matki, właściciel szybko oddalającego się
od byłych funkcjonariuszy MO pojazd zakupiony za dewizy, które nasz kraj
bezpowrotnie utracił" :))))))))
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
From: J.F. <jfox_xnospamx_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Fri, 04 Feb 2005 16:31:53 +0100
On Fri, 04 Feb 2005 16:09:29 +0100, A.Grodecki wrote:
Użytkownik J.F. napisał:
Nawiasem mowiac .. czy to sie oplaca biorac pod uwage prowizje ?
Albo czy oplaca sie dawac co kilka dni aukcje na 100 szt kup teraz, np
bateryjek, z ktorych schodzi polowa ?
Pewnie jak nie ma na chleb, to każdy grosz się liczy.
Nie chodzilo mi o te bateryjki zuzyte, tylko np bateryjki do telefonow
czy latarki czy inne gadzety. Sprzedawca raczej nie ma z chlebkiem
klopotu .. ale wystawienie 4 aukcji co 3 dni po 50 szt to sa przeciez
wyzsze koszta niz jednej na 13 dni ?
No i jeszcze mozna dac wysoka minimalna po fakcie sie decydowac czy
cena nam odpowiada..
I sprzedać z wyrachowania poza aukcją? - to się już inaczej nazywa, nie
spryt
A kto powiedzial ze "poza aukcja" ? Moze wystawiles na kilku serwisach
i sprzedaz tam gdzie dadza wiecej, moze pojdziesz na gielde, moze do
komisu, moze dasz ogloszenie do gazety ..
Jak komuś bardzo zależy i na przedmiocie i na czasie, to chyba logicznie
rozumując powinien napisać: "daję od razu Xzł, pasuje?" a nie "za ile
sprzedasz?"
A ja nie widze sensu zaczynania negocjacji cenowych od podania swojej
oferty :-)
Nie wiem, co ty negocjujesz, ale chyba marchew w warzywniaku. A od czego
zaczyna się negocjacje, od rozmowy o szkodliwości palenia?
"Panie, a ile to kosztuje ... oj drogo" :-)
Allegro to nie Gazeta Wyborcza, dział "Inne sprzedam".
Ale tez nie Sotheby's i daje wiele roznych mozliwosci.
To chyba ja jestem ślepy.
Masz negatywne nastawienie, zamiast pozytywnego :-)
Poza tym smrodziuch to czesto jakis stary star ktory duzo szybciej nie
moze.
To niech ledzie na najbliższy złom. Daruj, to głupie tłumaczenie.
Nie chcesz chyba zeby po kraju jezdzily wyscigowe ciezarowki z droga
hamowania 500m ?
Tradycyjnie zaprzeczasz każdej tezie... To dla sportu?
To jak ktos przegina. Ciezarowki beda jezdzily i niestety musza
jezdzic wolniej niz osobowe i zawsze beda "zawalidrogami".
[chociaz ... polecam filmik "szalony tir" z sieci]
W ten sam sposób można tłumaczyć cały nasz Polski SYF. Zapaskudził drogę
obornikiem, piachem, gruzem, bo go biedaczka na plandekę nie stać.
Tylko ze ja z rzadka widze zeby to bylo przyczyna brudnych drog.
NIe widziałeś ostatnio żadnej budowy w Warszawie albo gdzie indziej?
Kiedy Szwedzi budowali hotel Forum i myli koła z błota przed wyjechaniem
Ale na razie piszesz o czyms sypiacym sie ze skrzyni bez plandeki.
- w plecach strzyka ? A jak niby ma umyc ? Widziales gdzies
ciagnik ze zbiornikiem na wode do mycia kol ? Pretensje
do panstwa ze Ursus nie robil kiedys, a i teraz nie jest
wymagany w wyposazeniu.
Jeśli ktoś jest fleja, to nie do państwa w którym żyje należy mieć uwagi.
No ale jak - cysterne ma wozic na pole ?
Ja moze i jestem malo kulturalny, ale jak kosza nie ma a byc powinien
to wysypie smieci na ulice.
W Dani też krawężników nie mają (na trasach), cały kraj rolniczy jeszcze
bardziej niż u nas, podjazdy nie wybetonowane, koła myją, a samochodu
można wcale nie myć, bo sie nie brudzi.
Ja tamtejszych warunkow nie znam .. ale czy tam "rolnik" nie ma
przypadkiem co 10 tys hektarow w jednym kawalku i nie musi z pola
wyjezdzac na droge ?
NIe traeba do Danii jechać, wystarczy pzekroczyć granicę niemiecką i po
100km autostradą w deszczu masz autu czyste z tego co do granicy
zebrałeś na blasze.
A owszem - ale mowie, nie narzekaj tylko przyjrzyj sie skad sie to
bierze. Nasze autostrady chyba tez nie sa bardzo brudne, choc byc moze
pyl z okolicznych pol nawiewa ...
dał w łapę, bo opłata legalna była zbyt wysoka itp...
Skoro tak lubisz szybko jezdzic .. to jak sobie z mandatami radzisz ?
-)
Lubię - raczej nie, ale czasu mi szkoda. A mandat za przekroczenie
prędkości zapłaciłem 1 raz w życiu. Bo na trasie jadę szybko, ale tam
gdzie jest niebezpiecznie, gdzie ludzie chodzą jadę bezpiecznie dla
otoczenia, a za to nie zatrzymują.
No, polemizowalbym. Moze po prostu szczescie miales.
Ale my tu nie o ilosci mandatow, tylko ilosci zatrzyman na szuszarke
-)
Ci których ja wybierałem nie żądzą, bo byli za mało socjalistyczni żeby
ich naród wystarczająco poparł. Posłowie nie są od robót drogowych,
Jak to nie ? Co roku budzet dostaje ~15mld zl z akcyzy od paliw i
dodatkowe 3mld z vat od tej akcyzy. A poslowie decyduja ze na drogi
przeznacza 5mld. Przeznaczyliby 10 mld to i drogi bylyby dobre i
bezrobotni mieli prace ..
Socjalistyczne dyrdymały. Do budowy dróg nie bierze się bezrobotnych
tylko zawodowców. Bezrobotni mogą kopać co najwyżej rowy melioracyjne.
Bierzesz jednego fachowca na majstra, trzech fachowcow do sprzetu
.. ale ciagle trzeba kilku do lopaty. Za rok bedziesz mial kilku
zawodowcow.
Poza tym zawodowiec tez moze byc bezrobotny. A jak zarabia to kupuje
towary i zatrudnia kolejnych zawodowcow bez pracy.
Ale to poslowie musza podatki na drogi a nie na zasilki skierowac.
Nie - policja. Nagranie z policyjnego video[radaru]. Kierowca CC
dostal zasluzony mandat a policja ukarala kolejnego pirata :-))
Miałem na myśli, że film powstał mna zamówienie.
Watpie. Panowie po prostu przyuwazyli jednego, klapki na oczy i
filmujemy co ten jeden wyprawia. A ilu ich wyprzedzilo ... zaraz
bedzie drugi przejazd.
Możesz to oprotestować u I Sekretarza POP do którego należysz. Powiedz:
"protestuję przeciwko uciskowi przedstawiciela mas
robotniczo-chłopskich, zagubionego w kolebce burżuazyjnej zgnilizny
(W-wie) i antysocjalistycznej drwinie, jaką okazał w naczelnym organie
propagandy (TVP) naszej Partii-matki, właściciel szybko oddalającego się
od byłych funkcjonariuszy MO pojazd zakupiony za dewizy, które nasz kraj
bezpowrotnie utracił" :))))))))
Trzeba by sie zmobilizowac i zalozyc partie kierowcow. Z 10 mln
potencjalnych wyborcow. "Dosc wyzysku" :-)
J.
From: "A.Grodecki" <ag.usun_to_at_nospam_modeltronik.com>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Fri, 04 Feb 2005 20:01:48 +0100
Użytkownik J.F. napisał:
A kto powiedzial ze "poza aukcja" ? Moze wystawiles na kilku serwisach
i sprzedaz tam gdzie dadza wiecej, moze pojdziesz na gielde, moze do
komisu, moze dasz ogloszenie do gazety ..
NIezgodne z regulaminem Allegro... i oczekiwaniami kupujących, którzy
nie lubią być nabijani w butelkę.
Nie wiem, co ty negocjujesz, ale chyba marchew w warzywniaku. A od czego
zaczyna się negocjacje, od rozmowy o szkodliwości palenia?
"Panie, a ile to kosztuje ... oj drogo" :-)
Takie maile właśnie dostaję :)
Allegro to nie Gazeta Wyborcza, dział "Inne sprzedam".
Ale tez nie Sotheby's i daje wiele roznych mozliwosci.
To chyba ja jestem ślepy.
Masz negatywne nastawienie, zamiast pozytywnego :-)
Akurat jestem za bardzo zmęczony, żeby być radosnym. Gdybym nie czekał
na kuriera już dawno bym się zdrzemnął.
Tradycyjnie zaprzeczasz każdej tezie... To dla sportu?
To jak ktos przegina. Ciezarowki beda jezdzily i niestety musza
jezdzic wolniej niz osobowe i zawsze beda "zawalidrogami".
Stary Zuk jadący 65 to nie jest "trochę wolniej".
[chociaz ... polecam filmik "szalony tir" z sieci]
W ten sam sposób można tłumaczyć cały nasz Polski SYF. Zapaskudził drogę
obornikiem, piachem, gruzem, bo go biedaczka na plandekę nie stać.
Tylko ze ja z rzadka widze zeby to bylo przyczyna brudnych drog.
NIe widziałeś ostatnio żadnej budowy w Warszawie albo gdzie indziej?
Kiedy Szwedzi budowali hotel Forum i myli koła z błota przed wyjechaniem
Ale na razie piszesz o czyms sypiacym sie ze skrzyni bez plandeki.
I o tym i o tamtym.
- w plecach strzyka ? A jak niby ma umyc ? Widziales gdzies
ciagnik ze zbiornikiem na wode do mycia kol ? Pretensje
do panstwa ze Ursus nie robil kiedys, a i teraz nie jest
wymagany w wyposazeniu.
Jeśli ktoś jest fleja, to nie do państwa w którym żyje należy mieć uwagi.
No ale jak - cysterne ma wozic na pole ?
W sposób wykonania nie wnikam. NIe wymaga to nadzwyczajnych zachodów. A
koła maja być umyte, tak samo jak ręce po wizycie w toalecie. Chociaż
widziałem wielu, do których ten argument by nie przemówił.
Ja moze i jestem malo kulturalny, ale jak kosza nie ma a byc powinien
to wysypie smieci na ulice.
Mało kulturalny - wysoko się oceniasz w tej kwestii.
A jak nie ma WC, A POWINNO to ściągasz gacie na środku ulicy???
Pewnie nie, ALE DLACZEGO???
W Dani też krawężników nie mają (na trasach), cały kraj rolniczy jeszcze
bardziej niż u nas, podjazdy nie wybetonowane, koła myją, a samochodu
można wcale nie myć, bo sie nie brudzi.
Ja tamtejszych warunkow nie znam .. ale czy tam "rolnik" nie ma
przypadkiem co 10 tys hektarow w jednym kawalku i nie musi z pola
wyjezdzac na droge ?
Tyle to można mieć w Polsce. W Danii jest ustawowy limit, który
uniemożliwia komukolwiek posiadania więcej niż 160ha. Nie można i już i
nie ma od tego wyjątków. Dlatego rolnicy z zachodu inwestują w Polsce,
na Ukrainie.
Socjalistyczne dyrdymały. Do budowy dróg nie bierze się bezrobotnych
tylko zawodowców. Bezrobotni mogą kopać co najwyżej rowy melioracyjne.
Bierzesz jednego fachowca na majstra, trzech fachowcow do sprzetu
.. ale ciagle trzeba kilku do lopaty. Za rok bedziesz mial kilku
zawodowcow.
A próbowałeś kiedyś zatrudnić bezrobotnych do łopaty, bo ja tak, i znam
efekty, więc mi cytatów z "Kapitału" nie prezentuj.
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
From: J.F. <jfox_xnospamx_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Fri, 04 Feb 2005 20:24:58 +0100
On Fri, 04 Feb 2005 20:01:48 +0100, A.Grodecki wrote:
Użytkownik J.F. napisał:
A kto powiedzial ze "poza aukcja" ? Moze wystawiles na kilku serwisach
i sprzedaz tam gdzie dadza wiecej, moze pojdziesz na gielde, moze do
komisu, moze dasz ogloszenie do gazety ..
NIezgodne z regulaminem Allegro...
Ale za to zgodne z zyciem. Zreszta Allegro sie o tym nie dowie -
nie sprzedano z powodu ceny minimalnej.
i oczekiwaniami kupujących, którzy nie lubią być nabijani w butelkę.
To trzeba bylo wyzej licytowac :-)
To jak ktos przegina. Ciezarowki beda jezdzily i niestety musza
jezdzic wolniej niz osobowe i zawsze beda "zawalidrogami".
Stary Zuk jadący 65 to nie jest "trochę wolniej".
jakbys jechal przepisowo 90/50 to by bylo troche :-)
No ale jak - cysterne ma wozic na pole ?
W sposób wykonania nie wnikam. NIe wymaga to nadzwyczajnych zachodów. A
koła maja być umyte
Ale to jednak wymaga nadzwyczajnych zachodow. Wyjazd musisz
wybetonowac, zbiornik jakis zamontowac - z przeciez nikt nigdy w kraju
tak nie robil.
Ja moze i jestem malo kulturalny, ale jak kosza nie ma a byc powinien
to wysypie smieci na ulice.
Mało kulturalny - wysoko się oceniasz w tej kwestii.
A jak nie ma WC, A POWINNO to ściągasz gacie na środku ulicy???
Pewnie nie, ALE DLACZEGO???
Widac cie nigdy nie przypilo naprawde. Smieci w kieszeni to ja od
biedy przez dwa dni moge nosic, chociaz niechetnie. Ale co Ty zrobisz
jak w okolicy nie bedzie WC to ja jestem bardzo ciekaw :-)
Ja tamtejszych warunkow nie znam .. ale czy tam "rolnik" nie ma
przypadkiem co 10 tys hektarow w jednym kawalku i nie musi z pola
wyjezdzac na droge ?
Tyle to można mieć w Polsce. W Danii jest ustawowy limit, który
uniemożliwia komukolwiek posiadania więcej niż 160ha. Nie można i już
OK, ale 160 to ciagle wiecej niz 3 czy 5 ..
Bierzesz jednego fachowca na majstra, trzech fachowcow do sprzetu
.. ale ciagle trzeba kilku do lopaty. Za rok bedziesz mial kilku
zawodowcow.
A próbowałeś kiedyś zatrudnić bezrobotnych do łopaty, bo ja tak, i znam
efekty, więc mi cytatów z "Kapitału" nie prezentuj.
Ktos jednak przy tej lopacie musi robic, a wtedy ma prace a nie
zasilek.
J.
From: "A.Grodecki" <ag.usun_to_at_nospam_modeltronik.com>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Fri, 04 Feb 2005 21:28:34 +0100
Użytkownik J.F. napisał:
A kto powiedzial ze "poza aukcja" ? Moze wystawiles na kilku serwisach
i sprzedaz tam gdzie dadza wiecej, moze pojdziesz na gielde, moze do
komisu, moze dasz ogloszenie do gazety ..
NIezgodne z regulaminem Allegro...
Ale za to zgodne z zyciem. Zreszta Allegro sie o tym nie dowie -
nie sprzedano z powodu ceny minimalnej.
Stanowisz swoiste połączenie socjalisty wrażliwego na dolę ludu
(nie)pracującego, filozofa i drobnego oszusta. Czyli jesteś waść typowym
osobnikiem przepuszczonym przez miniony system.
Kończmy, bozaczynasz plesc - chyba przestajesz się kontrolować.
....
Ja moze i jestem malo kulturalny, ale jak kosza nie ma a byc powinien
to wysypie smieci na ulice.
Mało kulturalny - wysoko się oceniasz w tej kwestii.
A jak nie ma WC, A POWINNO to ściągasz gacie na środku ulicy???
Pewnie nie, ALE DLACZEGO???
Widac cie nigdy nie przypilo naprawde. Smieci w kieszeni to ja od
biedy przez dwa dni moge nosic, chociaz niechetnie. Ale co Ty zrobisz
jak w okolicy nie bedzie WC to ja jestem bardzo ciekaw :-)
....
Ja tamtejszych warunkow nie znam .. ale czy tam "rolnik" nie ma
przypadkiem co 10 tys hektarow w jednym kawalku i nie musi z pola
wyjezdzac na droge ?
Tyle to można mieć w Polsce. W Danii jest ustawowy limit, który
uniemożliwia komukolwiek posiadania więcej niż 160ha. Nie można i już
OK, ale 160 to ciagle wiecej niz 3 czy 5 ..
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
From: J.F. <jfox_xnospamx_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Sat, 05 Feb 2005 00:37:31 +0100
On Fri, 04 Feb 2005 21:28:34 +0100, A.Grodecki wrote:
Użytkownik J.F. napisał:
A kto powiedzial ze "poza aukcja" ? Moze wystawiles na kilku serwisach
i sprzedaz tam gdzie dadza wiecej, moze pojdziesz na gielde, moze do
komisu, moze dasz ogloszenie do gazety ..
NIezgodne z regulaminem Allegro...
Ale za to zgodne z zyciem. Zreszta Allegro sie o tym nie dowie -
nie sprzedano z powodu ceny minimalnej.
Stanowisz swoiste połączenie socjalisty wrażliwego na dolę ludu
(nie)pracującego, filozofa i drobnego oszusta. Czyli jesteś waść typowym
osobnikiem przepuszczonym przez miniony system.
Kończmy, bozaczynasz plesc - chyba przestajesz się kontrolować.
Bez obrazania prosze. Bedziesz kiedys probowal np samochod sprzedac
to zrozumiesz ze mozna probowac sprzedawac na wiele sposobow naraz.
Znajdzie allegro klienta to dostanie prowizje, bedzie sie upieralo
przy regulaminie - to nie dostanie ani oferty, ani mozliwosci
zarobienia.
A niektorzy juz odkryli ze lepiej zlozyc oferte w otomoto - tez sie
pojawi w allegro, a prowizje mniejsze :-)
Nawiasem mowiac .. co na to allegro ? Sami wystawiaja "aukcje"
umieszczone gdzie indziej. Pecunia non olet.
J.
From: "Marek Dzwonnik" <mdz_at_nospam_WIADOMO_PO_CO_TO.message.pl>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Fri, 4 Feb 2005 13:43:25 +0100
Użytkownik "A.Grodecki" <ag.usun_to_at_nospam_modeltronik.com> napisał w
wiadomości news:ctuill$q01$1_at_nospam_nemesis.news.tpi.pl
Któregoś dnia jadę sobie wisłostradą (ograniczenie 80), nie za szybko,
jakieś 110
[...]
Co nie zmienia faktu, że owe 110, to mogło być stanowczo za dużo. ;->
Niedawno, wieczorkiem jechałem Wisłostradą. Bardzo_szybko, tzn. 80-ką a i
tak czułem się jak zawalidroga. Tyle, że parę minut wcześniej, wsiadając do
samochodu na Wólce Węglowej, na własnej d.... przekonałem się co mam pod
stopami. Potem musiałem jeszcze oskrobać szyby z lodu. Nikt inny jakoś tego
nie zauważył?
--
Marek Dzwonnik, GG: #2061027 - zwykle jako 'niewidoczny'
(Uwaga Gadu-Gadulcowicze: Nie odpowiadam na anonimy.)
From: "A.Grodecki" <ag.usun_to_at_nospam_modeltronik.com>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Fri, 04 Feb 2005 14:12:00 +0100
Użytkownik Marek Dzwonnik napisał:
Użytkownik "A.Grodecki" <ag.usun_to_at_nospam_modeltronik.com> napisał w
wiadomości news:ctuill$q01$1_at_nospam_nemesis.news.tpi.pl
Któregoś dnia jadę sobie wisłostradą (ograniczenie 80), nie za szybko,
jakieś 110
[...]
Co nie zmienia faktu, że owe 110, to mogło być stanowczo za dużo. ;->
Niedawno, wieczorkiem jechałem Wisłostradą. Bardzo_szybko, tzn. 80-ką a i
tak czułem się jak zawalidroga. Tyle, że parę minut wcześniej, wsiadając do
samochodu na Wólce Węglowej, na własnej d.... przekonałem się co mam pod
stopami. Potem musiałem jeszcze oskrobać szyby z lodu. Nikt inny jakoś tego
nie zauważył?
Co nie zmienia faktu, że nie rzeczą wyprzedzanego jest oceniać. Przepisy
jasno mówią, że trzeba jechać najbardziej prawym wolnym pasem i
ustępować drogi szybszym pojazdom jeśli jest taka możliwość.
Swoją drogą wariatów przecenających warunki drogowe jest dość. Nie bez
powodu na każdym rogu stoi holownik
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
From: "Marek Dzwonnik" <mdz_at_nospam_WIADOMO_PO_CO_TO.message.pl>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Fri, 4 Feb 2005 14:24:01 +0100
Użytkownik "A.Grodecki" <ag.usun_to_at_nospam_modeltronik.com> napisał w
wiadomości news:ctvrje$l2i$1_at_nospam_nemesis.news.tpi.pl
Bardzo_szybko, tzn. 80-ką a i tak czułem się jak zawalidroga.
Co nie zmienia faktu, że nie rzeczą wyprzedzanego jest oceniać.
Przepisy jasno mówią, że trzeba jechać najbardziej prawym wolnym
pasem i ustępować drogi szybszym pojazdom jeśli jest taka możliwość.
Na prawym toczyły się jakieś ciężarówki. Jechałem środkowym utrzymując
stały dystasns od poprzednika - na tyle duży, żeby w razie potańcówki mieć
szanse na wyhamowanie. Co chwilę przed moją maskę wpychał się jakiś
'pospieszny'. Albo bez mrugnięcia (migaczem) trawersował przez dwa pasy.
Nie mam dużego doświadczenia więc mądrzyć się nie powinienem. Ale widzę, że
przede wszystkim brak mi pewnego rodzaju "odwagi".
Czego jakoś nie żaluję. ;-P
--
Marek Dzwonnik, GG: #2061027 - zwykle jako 'niewidoczny'
(Uwaga Gadu-Gadulcowicze: Nie odpowiadam na anonimy.)
From: "A.Grodecki" <ag.usun_to_at_nospam_modeltronik.com>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Fri, 04 Feb 2005 15:36:54 +0100
Użytkownik Marek Dzwonnik napisał:
Na prawym toczyły się jakieś ciężarówki. Jechałem środkowym utrzymując
stały dystasns od poprzednika - na tyle duży, żeby w razie potańcówki mieć
szanse na wyhamowanie. Co chwilę przed moją maskę wpychał się jakiś
'pospieszny'. Albo bez mrugnięcia (migaczem) trawersował przez dwa pasy.
Nie mam dużego doświadczenia więc mądrzyć się nie powinienem. Ale widzę, że
przede wszystkim brak mi pewnego rodzaju "odwagi".
Czego jakoś nie żaluję. ;-P
Po paru kraksach nabierzesz;)
Nieużywanie kierunkowskazów to - faktycznie - zmora na drogach,
Zaczynasz wyprzedzać a tu jakiś łysy w BMW (zauważyłem że w Polsce w 90%
BMW jeżdżą klocki) mruga bo on też chciał, tyle że kierunku włączyć nie
raczył. Pewnie sam fakt, że ma się BMW za plecami powinien powodować
ostąpienie do rowu ;)
Albo jedziesz miastem, zmieniasz pas i omal nie gnieciesz innego, który
zmienia też pas ale z drugiej strony i mu żarówek było szkoda, ech!
Kierunkowskazy zawczasu są bardzo ważne. Rok temu, jadę sobie, spieszy
mi się jak zwykle;) I zaszła potrzeba szybkiej zmiany pasa. Patrzę - nic
nie jedzie, włączam lampki i od razu skręcam, BUM! Jechało, tylko akurat
nie widziałem świateł w lusterku. Na szczęście przed skrzyżowaniem i
było powoli ale zderzenie dwóch tonowych kawałków cienkiej blachy nigdy
nie jest bez szkody. Wychodzę, partrzę, drzwi pogniecione ale się
otwierają, zawieszenie nietknięte, czyli jest ok, można jechać dalej bo
czas nagli. Jakm to mówią - nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz;)
Patrzę na tego który się nadział - szkody jeszcze mniejsze, parawie
żadne, więc raczej nie bedzie płaczu. Więc mówię, w porządku, moja wina,
zagapiłem się, proszę oto moje ubezpieczenie, wizytówka, piszmy
oswiadczenie bo muszę lecieć. A oni: niestety, tak się szybko nie da, i
wyciąga... policyjną legitymację :) Auto było służbowe, cywilne, a
chłopcy jechali z Ostrołęki jakieś sprawy załatwiać. A że w Ostrołęce
żyje się 3x wolniej (wiem, moje tereny), więc byli za mało czujni
wjeżdżając do W-wy. Co mojej winy nie umniejsza oczywiście.
I wiecie co? Policja wezwała policję (taki przepis), i czekaliśmy 2
GODZINY na radiowóz, bo jak mi poszkodowani powiedzieli, komendy się nie
lubią!!! :)))))
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
From: "Etnograf" <robin4_at_nospam_interia.fm>
Subject: OT.......
Date: Fri, 4 Feb 2005 08:06:03 +0100
Tez nie lubie .. ale gdzie sa inzynierowie ruchu :-)
U psychiatry oczywiście.....
W polsce nawet na autostradzie...
Fajnie to brzmi..... całkiem jak UFO.... :-)
szybciej i jest ok, ruch przebiega sprawnie. U nas wolno jechać 90, ale
zawsze znajdzie się jakiś smrodziuch który toczy się w porywach 60-70 i
blokuje ruch.
Baaaaaaaardzo częste zjawisko.
czekam aż mi ustąpi, a on twardo 75, bo Policja patrzy, no więc daję mu
znak światłami, żeby zjechał na prawo (ma wolne). Ale on jedzie "zgodnie
z przepisami". I wiesz co się stało? Policja była innego niż on zdania,
szybko nas dogonili, otworzyło się okno i świecącym patykiem pokazano
facetowi, że ma zjechać na prawo do kontroli :) I to był chyba jedyny
który mnie w życiu spotkał przypadek normalnej, zgodnej ze zdrowym
rozsądkiem, reakcji Policji drogowej.
Centrum Gdańska, Grunwaldzka, trzy pasy w każdą stronę, godziny szczytu
(11-19 :-)) Lewym pasem jedzie sobie pojazd 50 na godzinę a w środku
przeważnie kapelusznik albo kobieta, która 5 km dalej będzie skręcać w
lewo.... #%*&*$#*$!!!!!!! Do ku* nędzy... LEWY PAS ZOBOWIĄZUJE!!!!!!! Do
szybkiej jazdy... jak ludzie jeżdżą popierdułką z taką zawrotną prędkością
lewym pasem to niech lepiej auto w garażu na kołkach postawią i tam ćwiczą a
nie na drodze.... Nie pamiętam ale w którymś kraju (nie w Polsce :-)) zaraz
po przekroczeniu granicy przy wjeździe na autostradę widziałem napis PO
POLSKU: "Jeździmy PRAWYM pasem"..... ciekawe czemu....?
Pobłażliwość policji i sądów jak również przykłady płynące od "elyt"
rządzących NIGDY nie zmienią Polaków.....
--
Pozdrawiam,
Robs...
--
From: Zbych <abuse_at_nospam_onet.pl>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Fri, 04 Feb 2005 09:33:28 +0100
Pewnego dnia A.Grodecki przemówił ludzkim głosem:
Rok prewencji i Warszawa jeździ jak potulne myszki w Nowym Yorku!
Z tym nowy Yorkiem to mnie rozbawiłeś. Jazda po tym mieście to prawdziwe
rodeo (zajeżdżanie drogi, skręcanie w lewo tuż przed twoją maską, jazda
na czerwonym, aż ludzie zaczną trąbić itp.). Nie bez powodu
ubezpieczenie OC kosztuje tam parę k$.
--
Prawo jest jak płot - żmija zawsze się prześlizgnie,
tygrys zawsze przeskoczy a bydło tylko stoi i czeka.
### /mail: bzb<at>poczta<dot>onet<dot>pl/ ###
From: "A.Grodecki" <ag.usun_to_at_nospam_modeltronik.com>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Fri, 04 Feb 2005 12:15:43 +0100
Użytkownik Zbych napisał:
Pewnego dnia A.Grodecki przemówił ludzkim głosem:
Rok prewencji i Warszawa jeździ jak potulne myszki w Nowym Yorku!
Z tym nowy Yorkiem to mnie rozbawiłeś. Jazda po tym mieście to prawdziwe
rodeo (zajeżdżanie drogi, skręcanie w lewo tuż przed twoją maską, jazda
na czerwonym, aż ludzie zaczną trąbić itp.). Nie bez powodu
ubezpieczenie OC kosztuje tam parę k$.
Też jeżdżą po chodnikach i trawnikach oraz co 20-ty slalomem?
Ja nie byłem, ale moja żona ma inne doświadczenia z NY
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
From: Zbych <abuse_at_nospam_onet.pl>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Fri, 04 Feb 2005 12:20:37 +0100
Pewnego dnia A.Grodecki przemówił ludzkim głosem:
Też jeżdżą po chodnikach i trawnikach oraz co 20-ty slalomem?
Jak na mój gust to jazda po chodniku to nic w porównaniu z tym co
opisałem. Zresztą w Wawie w ciągu kilku ostatnich lat widziałem takich
narwańców może ze 3 razy, więc nie uogólniałbym, że jest to nagminne
(oczywiście IMO).
Ja nie byłem, ale moja żona ma inne doświadczenia z NY
Pewnie wszystko zależy od dzielnicy. Moi znajomi po wyciecze do nowego
jorku wrócili z nowym przodem samochodu, bo ktoś im nie ustąpił
pierwszeństwa przy zawracaniu, dosłownie kultura pełną gębą :-).
--
Prawo jest jak płot - żmija zawsze się prześlizgnie,
tygrys zawsze przeskoczy a bydło tylko stoi i czeka.
### /mail: bzb<at>poczta<dot>onet<dot>pl/ ###
From: "szlovak" <BEZXadamkx_at_nospam_o2.pl>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Fri, 4 Feb 2005 16:20:11 +0000 (UTC)
A.Grodecki wrote:
I tu i tam są wyjątki od tego porównania, ale my, Polacy, mamy
kombinatorstwo i nieuczciwość prawie w genach, i wielu z tym nie
walczy. To prawda, że nasza historia to tłumaczy, ale czasy się
zmieniły i teraz takiego zachowania nie można już akceptować.
Na ebayu jest identycznie , jako że ludzie nie różnią sie zbytnio w
innych krajach, przykład:
niemiecki ebay, laptop asua, celek 366 ,dysk 10GB, zepsuty w ten sposób
że nie działa matryca, ale pokazuje na monitorza jak sie go podłaczy.
A co przyszło:
laptpop i wszystko tak jak w opisie z maluteńkim wyjątkiem: nie
pokazuje niczego na podłączonym monitorze i raczje nie daje żadnych
sdzczególnych zonak życia
Więc można historię o Polakach, wielkich kombinatorach miedzy bajki
włożyć
From: "A.Grodecki" <ag.usun_to_at_nospam_modeltronik.com>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Fri, 04 Feb 2005 20:12:05 +0100
Użytkownik szlovak napisał:
niemiecki ebay, laptop asua, celek 366 ,dysk 10GB, zepsuty w ten sposób
że nie działa matryca, ale pokazuje na monitorza jak sie go podłaczy.
A co przyszło:
laptpop i wszystko tak jak w opisie z maluteńkim wyjątkiem: nie
pokazuje niczego na podłączonym monitorze i raczje nie daje żadnych
sdzczególnych zonak życia
Więc można historię o Polakach, wielkich kombinatorach miedzy bajki
włożyć
Tu nie bedę polemizował, bo ja z Niemcami interesów nie robię Z DEFINICJI.
Choć musisz przyznać, istnieje ryzyko, że sprzęt padł totalnie podczas
przeprawy przez Odrę.
Mam za to doświadczenia z eBayem amerykańskim, i mimo większej
odległości, czyli nieporównanie mniejszego prawdopodobnbieństwa odwetu
fizycznego :), mam same dobre wrażenia po zakupach. Choć oszuści są i to
dużo sprytniejsi niż na Allegro. Ale serwis też bardzo aktywnie ich
zwalcza i bombarduje początkujących użytkowaników ostrzeżeniami o typach
nadużyć.
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
From: "szlovak" <BEZXadamkx_at_nospam_o2.pl>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Fri, 4 Feb 2005 19:03:16 +0000 (UTC)
Tu nie bedę polemizował, bo ja z Niemcami interesów nie robię Z
DEFINICJI. Choć musisz przyznać, istnieje ryzyko, że sprzęt padł
totalnie podczas przeprawy przez Odrę. Mam za to doświadczenia z
eBayem amerykańskim, i mimo większej odległości, czyli nieporównanie
mniejszego prawdopodobnbieństwa odwetu fizycznego :), mam same dobre
wrażenia po zakupach. Choć oszuści są i to dużo sprytniejsi niż na
Allegro. Ale serwis też bardzo aktywnie ich zwalcza i bombarduje
początkujących użytkowaników ostrzeżeniami o typach nadużyć.
Nie było przeprawy przez Odrę. Konto było własnością Niemca , towar
odebrany w Niemczech, ani słowa po polsku nia padło, dla ścisłości.
From: "A.Grodecki" <ag.usun_to_at_nospam_modeltronik.com>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Fri, 04 Feb 2005 20:26:57 +0100
Użytkownik szlovak napisał:
Nie było przeprawy przez Odrę. Konto było własnością Niemca , towar
odebrany w Niemczech, ani słowa po polsku nia padło, dla ścisłości.
No to trzeba było reklamować - niezgodność z opisem.
Albo mu wrzucić do mieszkania przez zamknięte okno... Jest tyle sposobów
na odzyskanie równowagi psychicznej! ;)
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
From: "szlovak" <BEZXadamkx_at_nospam_o2.pl>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Fri, 4 Feb 2005 20:26:11 +0000 (UTC)
A.Grodecki wrote:
Użytkownik szlovak napisał:
Nie było przeprawy przez Odrę. Konto było własnością Niemca , towar
odebrany w Niemczech, ani słowa po polsku nia padło, dla ścisłości.
No to trzeba było reklamować - niezgodność z opisem.
Albo mu wrzucić do mieszkania przez zamknięte okno... Jest tyle
sposobów na odzyskanie równowagi psychicznej! ;)
Wisi mi to bo to nie ja kupowałem, więc spoko :-)
From: Irek_K <ixkuczek_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Mon, 14 Feb 2005 02:06:52 +0100
A.Grodecki wrote:
Użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:
Hello Etnograf,
Wednesday, February 2, 2005, 1:27:48 PM, you wrote:
Tak się zastanawiam, czy gościu jest "sprawny umysłowo" innaczej, czy ja
czegoś nie rozumiem:
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=40902160
Aukcja dla komentarza. Zgłoszona do weryfikacji ale olali.
Allegro ma w nosie takie rzeczy. Jak to u nas, tylko pobór opłat mają
sprawnie zorganizowany...
Witam
To nie do końca prawda.
Niedawno zgłosiłem podejrzaną aukcję i od raz gościa zawiesili.
Natomiast sprzedawanie zużytych baterii nie jest przestępstwem.
Zastosowanie zuzytych baterii:
1. Na zbiórkę surowców wtórnych w szkole (za największą ilość
przyniesionych baterii nagroda !!!!)
2. Jak ktoś potrzebuje elektrody grafitowe albo MnO2 to gdzie kupi ?
3. Regeneracja (niejednokrotnie doładowywałem zużyte alkaliczne i
jeszcze z pół roku słuzyły w zegarze).
Pozdr. Irek
From: J.F. <jfox_xnospamx_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Mon, 14 Feb 2005 02:31:10 +0100
On Mon, 14 Feb 2005 02:06:52 +0100, Irek_K wrote:
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=40902160
Aukcja dla komentarza. Zgłoszona do weryfikacji ale olali.
Allegro ma w nosie takie rzeczy. Jak to u nas, tylko pobór opłat mają
sprawnie zorganizowany...
To nie do końca prawda.
Niedawno zgłosiłem podejrzaną aukcję i od raz gościa zawiesili.
Ja dwoch - ciagle wisza, a nawet nie bylem pewny czy mam racje.
Natomiast sprzedawanie zużytych baterii nie jest przestępstwem.
W koncu sie nie sprzedaly ..
J.
From: "Piotr" <piotrdx_at_nospam_WYTNIJ.gazeta.pl>
Subject: Re: Po co komu puste paluszki?
Date: Wed, 2 Feb 2005 20:29:15 +0000 (UTC)
Etnograf <robin4_at_nospam_interia.fm> napisał(a):
Tak się zastanawiam, czy gościu jest "sprawny umysłowo" innaczej, czy ja
czegoś nie rozumiem:
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=40902160
Co prawda znam jeden przypadek kolekcjonera baterii ale wydaje mi się że
tutaj to lipna aukcja do zrobienia komentarzy.
pozdrawiam
Piotr
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/